Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta – tą myśli dawno temu sformułował irlandzki pisarz George Bernard Shaw. Od dawna jest to też moje credo.

Grupa nastolatków w okolicach Zamościa, dokonał brutalnej zbrodni, wydłubując złapanemu jeżykowi oczy zapałką. Świadkiem zbrodni był przypadkowy przechodzień, który zauważył grupę dziwnie zachowujących się nastolatków. Gdy zaczął się zbliżać w ich kierunku, uciekli. Zostawili swoją ofiarę. Jeżyk przeżył i jest pod opieką, ale wzroku już nigdy nie odzyska.

Czytając takie newsy, na usta cisną się najbardziej wymyślne bluzgi a wielu puszczają nerwy. Wyzywamy w komentarzach sprawców domagając się „jedynie słusznej kary” nomen omen idealnie pasuje tu prawo z kodeksu Hammurabiego. Sprawcy jak na razie pozostają nieznani, być może odpowiedzą za swój czyn.

Dawno już przestały mnie takie newsy dziwić, szokować, zaskakiwać. Dawno już zdałem sobie sprawę z tego, że pewien procent przedstawicieli naszego gatunku, ma w genach wpisane bezmyślne okrucieństwo. Nie pomogą żadne kary, nie pomoże żadna edukacja. Sprawcy tej zbrodni niczym nie różnią się od strażników z Auschwitz czy rezunów rąbiących siekierami swoich sąsiadów. Oni mieli tylko trochę inne możliwości, żyli w trochę innych czasach.

Bezmyślne okrucieństwo, jest cechą tylko naszego gatunku. Żaden inny gatunek na Ziemi nie morduje bezmyślnie i nie zadaje swoim ofiarą takiego okrucieństwa. Jesteśmy gatunkiem, który jest największym szkodnikiem tej planety. W każdym aspekcie.

Mordujemy nie tylko przedstawicieli innych gatunków, ale też a może zwłaszcza przedstawicieli swojego. Eksploatujemy zasoby, bez oglądania się na konsekwencje. Niszczymy dom w którym żyjemy, zapominając tylko o tym, że ten dom nie jest naszą własność.

Matka Natura, którą już wyraźnie wk…my ,  powiedziała dość. Globalne ocieplenie -dzieło naszych rąk -jak prognozują środowiska naukowe, jeszcze w tym stuleciu, zdziesiątkuje nasz gatunek. Przyroda da sobie radę – my nie.

I może dobrze, bo jak widać, nie wszyscy zasługują na miano dzieci tej planety, niektórzy są jej bękartami.

Dariusz Grochal 

fot:pixabay