Żołnierze Wyklęci – bohaterowie czy bandyci?
Dziś obchodzimy dzień upamiętniania Żołnierzy Wyklętych. To nowe w kalendarzu święto od samego początku budzi wiele skrajnych emocji. Wyklęci mają zarówno swoich apologetów jak i przeciwników. Jedni i drudzy od lat przerzucają się dokumentami, faktami, ukazującymi jasne i ciemne strony ich działalności. Kim więc byli Wyklęci i czy zasługują na pamięć?
Czas na zmiany
Senat Rzeczypospolitej Polskiej, 3 października organizuje II Kongres Praw Zwierząt. Przewodnim tematem będzie podsumowanie 25 lat obowiązywania w Polsce ustawy o ochronie zwierząt.
W grafice informującej o wydarzeniu znajduje się też pytanie: Czas na zmiany?
Odpowiedź brzmi – tak. Dobrze, że taka ustawa jest, gorzej, że zawiera wiele luk i nie gwarantuje ochrony zwierząt, o czym świadczą niemal codzienne doniesienia medialne.
Sierpniowy obłęd
Powstanie Warszawskie było wymierzone „militarnie przeciw Niemcom, politycznie przeciw Sowietom, demonstracyjnie przeciw Anglosasom, a faktycznie przeciw Polsce”. – takimi słowami powstanie podsumował wybitny polski historyk Leon Beynar, znany lepiej jako Paweł Jasienica.
Jeszcze mocniej wybuch powstania skomentował generał Władysław Anders, który nazwał je po prostu zbrodnią.
Człowieczy los…
Jak niesamowicie poplątane potrafią być ludzkie losy, możemy przekonać się patrząc na życiorys księdza Józefa Kaingba – bez wątpienia najbardziej oryginalnego polskiego kapłana w historii.
Przeglądając archiwalne wydania tygodnika „Rola” w numerze czwartym z 1910 roku, trafiłem na bardzo ciekawy artykuł. „Chrzest Chińczyka w Krakowie”.
Puste miejsce przy stole…
Wieczorem Polacy masowo zasiądą do wigilijnej wieczerzy. Tradycja ta zakorzeniła się w Polsce tak mocno, że jest praktykowana nie tylko przez osoby wierzące, ale również tych, którzy w kościele pojawiają się sporadycznie bądź wcale. Jednym z elementów wieczerzy wigilijnej jest pusty talerz dla przybysza. Badania przeprowadzone przez IBRiS pokazały, że dla większości wierzących jest to tylko pusty symbol.
Nie, to nie moi antenaci…
Listopad to dla Polaków niebezpieczna pora. Tak głosi oklepane przysłowie zaczerpnięte z dramatu Stanisława Wyspiańskiego - „Noc listopadowa”. Listopad to taki sam miesiąc jak każdy inny a prawdziwe niebezpieczna jest wersja historii pisana przez brązowników.
Co to za święto?
Tegoroczny „Marsz Niepodległości” został zakazany. Oficjalnie się nie odbędzie. W praktyce możemy być pewnie, że do marszu dojedzie. Zapewne dojdzie też do burd z policją. Zamieszki z okazji 11 listopada stały się już polską tradycją obchodzenia tego święta. Warto przy tej okazji zastanowić się co my tak naprawdę świętujemy?
Ludzie...
Gdy chmury przesłonią gwiazdy robi się tak ciemno, że nie widać palców własnej wyciągniętej dłoni. Ta noc jest bezchmurna, przez korony drzew widać świecące wysoko białe punkciki. Co chwilę z różnych stron dochodzą piski i jęki ofiar nocnych drapieżników przerywane głośnym pohukiwaniem sowy.