Targi Książki 2023 – relacja
Tegoroczne Targi Książki w Krakowie jak zawsze cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. W tym roku organizatorzy wprowadzili parę nowych rozwiązań, które pozwoliły uniknąć tłumów na głównej hali EXPO.
Bardzo dobrym pomysłem było postawienie specjalnych namiotów, gdzie autorzy cieszący się największą popularnością, rozdawali autografy swoim fanom. Zadbano także o bogatszą ofertę stoisk gastronomicznych.
Targi to dla mnie coroczne święto, możliwość osobistego poznania autorów, zdobycia autografów. Każdy z nas ma inne gusta literackie, szuka innych książek, chce poznać innych autorów. Idole jednych są często osobami całkowicie anonimowymi dla drugich. I bardzo dobrze. Taka impreza jak targi książki pokazują, że można się jednocześnie różnić i dzielić. Mijałem stoiska autorów, których nazwiska i tytuły książek kompletnie nic mi nie mówiły a stała do nich bardzo długa kolejka fanów po autografy.
Jako czytelnik preferuję książki historyczne i reportaże. W tym roku udało mi się zdobyć dedykację od Kamila Janickiego, jednego z moich ulubionych historyków i osoby tak znanej, że nie muszę jej chyba przedstawiać. Dłużą rozmowę odbyłem z Ekke Overbekiem autorem głośnej książki Maxima Culpa – dziennikarskiego śledztwa, w którym udowodnił on to, że Jan Paweł II, jeszcze jako kardynał Wojtyła, miał wiedzę na temat pedofili w polskim kościele. Sobotę zakończyłem pogawędką z Katarzyną Kobylarczyk, autorką m.in. dwóch reportaży o Hiszpanii. Jej książka Strup. Hiszpania rozdrapuje rany – została wyróżniona nagrodą imienia Ryszarda Kapuścińskiego. Kasię znam prywatnie, łączy nas miłość do Nowej Huty i plany na wspólny projekt, który jak dobrze pójdzie, zrealizujemy w przyszłym roku.
Ze spotkań zaliczyłem dwa. Pierwsze z Mikołajem Grynbergiem (to już moje drugie spotkanie z tym autorem w tym roku) i kolejny raz przy okazji książki – Jezus umarł w Polsce. Pierwszego reportażu w formie wywiadów o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej. Lektury, którą polecam każdemu.
Targi zakończyłem na wesoło, z trudem dostając się do przepełnionej sali, gdzie spotkanie z fanami miała Katarzyna Kasia, która w tym roku wraz z Grzegorzem Markowskim wydała książkę Siedem życzeń. Śmiechu było co niemiara.
I znów trzeba będzie czekać rok na kolejne literackie święto w Krakowie.
P.S. – jako nowohucianin muszę dodać, że Targi Książki są tak naprawdę organizowanego w Nowej Hucie, a sama hala stoi na granicy dwóch dawnych wsi Czyżyn i Łęgu – ot mała prywata i reklama swojego „dziecka”, jakim jest projekt – Zanim Powstawał Nowa Huta.
Dariusz Grochal