Nie pierwsza to w historii zbrodnia, gdzie rodzic zabija swoje dziecko, jednak takie sytuacje przez swoiste wynaturzenie zawsze szokują, przerażają i budzą chęć odwetu na sprawcy mordu.

Nie inaczej było w 1911 roku, kiedy to w Siedmiogrodzie (od razu nasuwa się skojarzenie z harbią Drakulą) „Stary Bonay, znany kupiec i przedsiębiorca” dokonał potwornej zbrodni. Mężczyzna nader często zaglądał do kieliszka, to też pewnego dnia, gdy „ późnym wieczorem wrócił w stanie niezbyt trzeźwym do swego mieszkania” czekał na niego komitet powitalny złożony z żony i dwóch córek. Jak łatwo się domyślić, żona „obdarzyła go niezbyt parlamentarnymi epitetami”. „Bonay podniecony tymi atakami, poprzysiągł zemścić się na swojej rodzinie”
Nad ranem, gdy małżonka Bonaya jeszcze spała w domu wydarzył się tragedia a jej opis przypomina recenzję z filmów grozy. „Najpierw zamordował starszą córkę Maryę siekierą, następnie zbliżył się do łóżka drugiej córki” Ta jednak zbudzona krzykiem mordowanej siostry zdołała uciec do innego pomieszczenie, gdzie zabarykadowała drzwi. Przeszkoda ta nie powstrzymała jednak żądnego krwi Ojca, który „wyłamał drzwi i rzucił się na córkę”.  Przerażona dziewczyna padła przed Ojcem na kolana błagając o życie. „Błagania te jednak nie odniosły żadnego skutku. Ojciec uderzył ją tak silnie, że w przeciągu kilku minut wyzionęła ducha”
Morderca sam dobrowolnie oddał się w ręce władz. Gdy tylko wiadomość o zbrodni trafiła do miejscowej ludności „przed gmachem więziennym, w którym osadzono Bonaya gromadziły się przez cały tydzień tłumy, aby porachować się ze zbrodniarzem

Kurier nie wspomina nic na temat wyroku jaki za morderstwo dwóch córek otrzymał Bonay.

źródło: Ilustrowan Kurier Codzienny (13.04.1911)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------                                                                                                              Przegląd Dawnych Gazet (PDG) – cykl artykułów autorstwa red. Dariusza Grochal, który z benedyktyńską cierpliwością, przegląda stare gazety w poszukiwaniu nietypowych notek prasowych. Nasz redaktor, stara się dla Was wyłapać najbardziej, ciekawe, nietypowe, zaskakujące, artykuły jakie ukazały się w dawnej prasie